Jak być tak szczęśliwym?!?


Udało mi się chyba osiągnąć coś, co można nazwać „pełnią szczęścia”. Takiego szczęścia niezależnego od nikogo i niczego. Takiego pełnego, prawdziwego szczęścia i jest to wspaniałe uczucie. Udało mi się to osiągnąć podczas mojego pobytu w Tajlandii. Teraz muszę znowu nad tym trochę popracować, ale wierzę, że skoro już znam to uczucie tak dobrze, łatwiej mi będzie je ponownie osiągnąć. W Tajlandii miałam świetne życie. Kochałam swoją pracę (uczyłam informatyki z programowaniem w liceum z świetnymi uczniami, w fajnej szkole) po pracy miałam czas na spotkania ze znajomymi i wycieczki. Praca płaciła wystarczająco żebym mogła sobie pozwolić praktycznie na wszystko co chciałam. Balans życie/praca był świetny w Tajlandii. Teraz muszę to tu znaleźć…szczęście jest wyborem. Wyborem tego jak patrzymy na świat. To jest jak ze szklanką do połowy wypełnioną wodą. Możemy ją widzieć jako w połowie pełną lub w połowie pustą. Jeśli chcemy być szczęśliwi ona zawsze powinna być w połowie pełna, a każdy problem należy postrzegać jako szansę na naukę czegoś. Tak żyjąc można być naprawdę szczęśliwym i jest to osiągalne z odrobiną wysiłku i zdecydowanie jest warte tego wysiłku.
Muszę koniecznie opisać mój pobyt w Tajlandii, bo to był niesamowity czas. Dużo się tam nauczyłam o życiu i o sobie… Tajlandia była super, ale zdaje sobie sprawę, że powrót tu uratował mi życie. Tu też może być super. Teraz nie mam wyjścia, gdzie chcę mieszkać. Tu mam dom, mamę i super opiekę i jestem za to bardzo wdzięczna i To Tu, z braku wyboru, zmieniam w moje szczęśliwe To Tu.
Może w następnym poście opiszę Tajlandię, bo teraz jestem bardzo zmęczona i drętwieje mi już język więc pora spać…
Dużo miłości i pozytywnej energii<3<3<3
Dodaj komentarz