Pies jako rehabilitacja fizyczna i psychiczna
W styczniu tego roku adoptowałam psa, nazywa się Alfi. Jest on zdecydowanie moim najlepszym lekarzem. Zawsze mogę na nim polegać i bardzo mnie motywuje do działania.
Nasza dzisiejsza rehabilitacja polegała na kąpieli i w sumie ciężko powiedzieć kto kogo kąpał 😂 Okazuje się, że nawet w taki upał Alfi uciekał od wody 🤦🏻♀️ Lub tak bardzo się o mnie troszczy i chciał się upewnić, że też będę mokra więc tylko dlatego wyskakiwał z wanienki i mnie polewał wodą 🤣
Oczywiście po kilku sekundach od kąpieli postanowił się wytarzać w trawie, więc po kąpieli pewnie śladu nie ma 🤷🏻♀️🐶 No cóż moja wina, że ręcznik był z granatowego materiału a nie zielonej trawy 🤷🏻♀️😂
Uwielbiam patrzeć jak on radośnie tarza się w trawie. Taka prosta rzecz a cieszy. Tak myślę, że psy tak szczerze potrafią żyć tu i teraz i cieszyć się z drobnych przyjemności. Warto się tego od nich uczyć. Więc dzisiaj jestem wdzięczna za możliwość wykąpania mojego kochanego przyjaciela i rehabilitanta ❤️🩹🐶
Wam jak zwykle życzę dużo zdrowia i pozytywnej energii 🧠❤️🩹🤗
Dodaj komentarz