Sen polifazowy – sposób na więcej czasu czy eksperyment dla odważnych?

Hej hej! 😊 Dzisiaj mam dla Was temat, który od dawna mnie fascynuje – sen polifazowy. Czy da się spać mniej i jednocześnie czuć się wypoczętym? A może to tylko mit? Zapraszam do lektury!
Czym jest sen polifazowy?
Większość ludzi śpi w trybie monofazowym – czyli jednym, dłuższym okresem snu w nocy (ok. 7-9 godzin). Tymczasem sen polifazowy zakłada podział snu na kilka krótszych drzemek w ciągu doby. Dzięki temu teoretycznie można zaoszczędzić kilka godzin dziennie i być równie wypoczętym!
Najpopularniejsze schematy snu polifazowego
- 🕰 Uberman – 6 drzemek po 20 minut co 4 godziny. W sumie tylko 2 godziny snu na dobę! Podobno stosował go Leonardo da Vinci. 🤯
- 🕰 Everyman – główny sen (3-4h) + 2-4 krótkie drzemki po 20-30 minut. Bardziej realne do wdrożenia w codziennym życiu.
- 🕰 Dymaxion – 4 drzemki po 30 minut co 6 godzin. W sumie tylko 2 godziny snu, ale wymagają idealnej regularności.
- 🕰 Segmentowany sen – dwa dłuższe okresy snu w nocy, np. 2x4h. Tak podobno spał Winston Churchill!
Czy sen polifazowy działa?
Niektóre osoby twierdzą, że czują się dzięki niemu bardziej produktywne, a ich organizm dostosowuje się do nowego rytmu. Kluczowe jest szybkie wchodzenie w fazę snu REM, która jest najważniejsza dla regeneracji mózgu.
Uwaga! 👀 Nie jest to rozwiązanie dla każdego. Może zaburzać naturalny rytm okołodobowy, a przy dłuższym stosowaniu mogą pojawić się problemy ze zdrowiem.
Czy warto spróbować?
To zależy! Jeśli masz elastyczny grafik, możesz przetestować Everyman lub segmentowany sen. Ale jeśli pracujesz na etacie lub masz nieregularny tryb życia, może być trudno utrzymać taki harmonogram.
A Ty? Znasz kogoś, kto próbował snu polifazowego? A może sama chciałabyś przetestować? 🤔
Dużo zdrowia i pozytywnej energii dla Was! 🧠✨
Kasia